Podczas krótkiego okresu, kiedy amerykańscy jeńcy byli więźniami tego obozu, funkcję Starszego Oficera Obozu pełnił podpułkownik John H. Van Vliet, Jr. W dniu kiedy zostali oni przetransportowani do Oflagu 64 w Szubinie, John H. Glendinning w swoim wojennym dzienniku zamieścił intrygujący wpis: „Zostawiliśmy Van Vlieta i Chappell’a. Chappell dostał ‘nagłej gorączki’, zaś Van Vliet nieszczęśliwie spadł ze chodów z podejrzeniem ‘złamania biodra’. Mam nadzieje, że z tego wyjdą.”
Ich ‘hospitalizacja’ była pretekstem do pozostania w Oflagu IX A/Z. Brytyjscy oficerowie tuż pod nosami Niemców realizowali projekt ucieczki na wielką skalę tunelem. Van Vliet i Chappell zostali włączeni w ten plan i zamierzali również uciec wraz z większą grupą. Kiedy ogłoszono, że przed planowanym ukończeniem tunelu wszyscy Amerykanie zostaną przeniesieni do innego obozu, podjęto decyzję, że dwóch spośród nich, którzy byli zaangażowani w te przygotowania, zostanie w Rotenburgu. Jak napisał w swojej książce Howard Holder: „Konieczne było podjęcie w tym względzie zdecydowanych środków. Jeden z nich, podpułkownik John H. Van Vliet z Red Bank, w stanie New Jersey, został umieszczony w szpitalu wskutek bardzo przekonującego upadku ze schodów, którego doznał w obecności niepodważalnego świadka, zaś drugi, Roy J. Chappell z Reffugio, w stanie Teksas, przyjął pod nadzorem lekarza jakieś lekarstwo, które wywołało u niego całkiem realną gorączkę, wobec czego został również odesłany do szpitala.”
Fakt istnienia tunelu został odkryty przez Niemców, którzy, jak to często się zdarzało, przemycili do obozu szpiega, który podawał się za angielskiego oficera przeniesionego z obozu w Spangerbergu (Oflag IX A/H). Choć na początku był traktowany z nieufnością i przez długi czas nie pozwolono mu poznać żadnego szczegółu dotyczącego tunelu, dzięki temu, że stał się bardzo życzliwie pomocny, wszędzie gdzie tylko to było możliwe, jak wspomina Holder, wkradał się w łaski niektórych, co pozwoliło mu skutecznie wypełnić swoją misję. Holder napisał o samym tunelu: „Konstrukcja tunelu w Rotenburgu była tak profesjonalna, że kilku niemieckich generałów zostało zaproszonych, żeby mogli zejść na dół i zobaczyć elektryczne oświetlenie oraz system wentylacji.”
Po fiasku przygotowywanej ucieczki tunelem, Van Vliet i Chappell zostali odesłani do Szubina i dołączyli do reszty Amerykańskich jeńców w Oflagu 64.
Jest jeszcze inne wspomnienie z Rotenburga, na które można trafić we wspomnieniach Bradforda i odnosi się ono do historycznej misji Starszego Oficera Obozu oraz Kapitana Donalda B. Stewarta, którzy zostali wysłani na miejsce Zbrodni Katyńskiej, jako część większej grupy anglojęzycznych świadków: „Podpułkownik Van Vliet oraz Kapitan Don Stewart (17 pułk artylerii polowej) oboje absolwenci West Point, zostali wyciągnięci z [Oflagu] IX A/Z i zaciągnięci do Lasu Katyńskiego w południowowschodniej Polsce [sic!], żeby przymusowo obejrzeć masowy grób około dziesięciu tysięcy Polskich oficerów rozstrzelanych przez Rosjan trakcie ich odwrotu od Niemców. Do czasu kiedy dotarliśmy do Oflagu 64, nie było o tym powszechnie wiadomo. W rzeczywistości aż do czasu kiedy to w Las Vegas w 1984 usłyszałem o tym bezpośrednio z ust Van Vlieta, byłem przekonany, że epizod ten wydarzył się, kiedy byliśmy w Oflagu 64.”
Captain Donald B. Stewart oraz Lt. Colonel John H. Van Vliet Jr. w czasie studiów na Akademii Wojskowej w West Point (lata 30te ubiegłego wieku).
Po ich powrocie, w Oflagu 64 zostały sporządzone przez kapitana Donalda Stewarta oraz podpułkownika Van Vlieta raporty potwierdzające sowiecką winę za tę zbrodnię, które następnie zostały wysłane w zaszyfrowanych listach do ich rodzin oraz skopiowane przez amerykański wywiad wojskowy. Po ukazaniu się Raportu Komisji Burdenki w styczniu 1944 roku w sprawie Zbrodni Katyńskiej, szyfrowane listy z zapytaniem dotyczących ich oświadczeń zostały wysłane przez amerykański wywiad wojskowy do Oflagu 64 i w odpowiedzi na nie podpułkownik Van Vliet oraz kapitan Donald Stewart potwierdzili swoje stanowisko co do sowieckiej winy.
Chociaż inni jeńcy Oflagu 64 byli świadomi, że Van Vliet i Stewart zostali wysłani do Katynia (było to ogólnie wiadome), oni sami po powrocie nigdy z nikim nie rozmawiali o tym, co widzieli ani też o tym, jakie w tej kwestii mają zdanie. Potwierdza to (odtworzone) oświadczenie podpułkownika Van Vlieta z 1950 roku: „Przez resztę naszego pobytu w obozach jenieckich kpt. Stewart i ja odmawialiśmy rozmowy o naszych doświadczeniach związanych z Katyniem jak też nigdy nie formułowaliśmy żadnej opinii w tej sprawie.” Jedynym wyjątkiem była rozmowa w czerwcu 1944 z płk Drake’m (SAO w Oflagu 64).
24 marca 1944 roku w Oflagu 64 podpułkownik Van Vliet oraz Kpt. Stewart spisali i podpisali oświadczenie w odpowiedzi na pytania przekazane im przez Puissance Protectrice jako skutek ich protestu, który złożyli rok wcześniej, w kwietniu 1943 r., gdy dowiedzieli się, że mają zostać zabrani do Katynia. Oświadczenie to potwierdza istotne fakty dotyczące ich podróży, z wyjątkiem jednego – wskazania winnego zbrodni – czego nie mogli zrobić, ponieważ byłoby to uważane za współpracę z Niemcami. Obaj oficerowie podkreślali w tym dokumencie, że nie wyrazili żadnej wypowiedzi na ten temat.
Najważniejsze fakty tego oświadczenia to, że rozkazano im pojechać z Oflagu IX A/Z do Katynia pomimo ich protestu oraz odmowy pisemnego zaakceptowania warunków zwolnienia (tj. potwierdzenia, że nie podejmą próby ucieczki podczas podróży); że w trakcie inspekcji, która miała miejsce w dniu 13 maja 1943, pokazano im masowe groby oficerów oraz, że niemieccy dokumentaliści fotografowali wszystkich jeńców, zarówno wykonując im zdjęcia jak i kręcąc film dokumentalny.
Podpułkownik John H. Vliet Jr. oraz Kapitan Donald B. Stewart oświadczyli w marcu 1944, że ich hitlerowscy oprawcy okazali im masowe groby w lesie katyńskim (US National Archives College Park).
O dokument ten zwróciło się do nich Puissance Protectrice [Mocarstwo opiekuńcze] – tj. Szwajcaria, która reprezentowała interesy jeńców wojennych wszystkich narodów, które podpisały Konwencję w Hadze (żołnierze ZSRR nie mogli korzystać z tej opieki), bowiem zanim zostali zabrani z Oflagu IX A/Z, oboje, Van Vliet oraz Stewart, skierowali pisemne protesty nie tylko do komendanta obozu, ale również do Mocarstwa opiekuńczego. Następnie Puissance Protectrice przekazało te protesty do Departament Stanu USA, który, według prawa międzynarodowego był amerykańską agencją rządową pozostającą w kontakcie ze Szwajcarią. Różne opóźnienia sprawiły, że upłynął prawie rok, zanim protest ten, wysłany w kwietniu 1943 roku, otrzymał odpowiedź od Departament Stanu USA, składającego się z pytań, które przekazane były do Puissance Protectrice, który nadesłał w tej sprawie zapytania.
Złożona zawiłość całego procesu:
- oficerowie składający protest na ręce Mocarstwa opiekuńczego,
- jak również na ręce obozowych władz niemieckich, odmawiający współpracy z Niemcami w jakikolwiek sposób,
- a następnie po ich powrocie do Oflagu zapewnienie, że władze USA zostały poinformowane za pośrednictwem szyfrowanych listów o tym, że winę za największą w historii pojedynczą zbrodnię dokonaną na jeńcach wojennych ponosi Związek Radziecki,
- po wydaniu raportu Burdenki kolejne pytania nadchodzące i szyfrowane odpowiedzi,
- jak i w tym samym czasie nadchodząca korespondencja ze strony Mocarstwa opiekuńczego, stwarza nawarstwienie różnych i nieco odmiennych dokumentów (jedynie te przekazane w szyfrowanych listach zawierały ich prawdziwe zdanie) – z których, przez wiele lat były znane jedynie te upublicznione w trakcie przesłuchań Komitetu Maddena.
Fotografia zeskanowana z gazety Daily News wydanej we wtorek 5 lutego 1952 roku (Podziękowania dla Cynthii Burgess).
Pomimo, że byli wielokrotnie pytani przez współjeńców o ich opinię, oboje, Van Vliet i Stewart, odmawiali rozmowy o tym w jakikolwiek sposób. Kopie niektórych fotografii wykonanych podczas wizyty jeńców, anglojęzycznych świadków w Katyniu przez Niemców (z pogwałceniem Konwencji Haskiej, co tłumaczy wzmiankowanie o tym w dokumencie sporządzonym w marcu 1944 roku), zostały im przekazane, lecz mimo to Niemcom nie udało się osiągnąć ich zamierzonego celu polegającego na nakłonieniu jeńców do mówienia o tej wizycie, ponieważ ze strony żadnego z nich nie padła publiczna wypowiedź formułująca opinię w sprawie wydarzeń w Katyniu. Oboje oficerowie informowali amerykański wywiad wojskowy oraz złożyli zeznania przed Specjalnym Komitetem Śledczym Izby Reprezentantów Stanów Zjednoczonych do Zbadania Zbrodni Katyńskiej (tzw. Komitet Maddena) podczas gdy brytyjscy jeńcy albo złożyli stosowne raporty niezwłocznie po odzyskaniu wolności, albo opisali o tym w swoich wspomnieniach (Gilder, Stevenson, Stroobant). Nadal nie jest nic wiadomo czy pozostali brytyjscy jeńcy (niżsi rangą) złożyli jakiekolwiek raporty.
Kpt. Donald B. Stewart (w środku) oraz południowoafrykański podpułkownik Frank P. Stevenson w Katyniu, maj 1943 r. (Amtiches Material zum Massenmord von Katyn, Berlin, 1943, p. 297; Hoover Institution Library).
W związku z tym należy powiedzieć, że teren byłego Oflagu 64 w Szubinie jest miejscem, gdzie prawda o Zbrodni Katyńskiej była nie tylko przechowywana przez okres osiemnastu miesięcy przez ppłk. Johna H. Van Vlieta, Jr. i kpt. Donalda B. Stewarta, ale jest to również miejsce, z którego za pomocą szyfrowanych listów przekazywali oni w lecie 1943 roku i wiosną 1944 roku prawdę o niej rządom USA i Wielkiej Brytanii (dzielącym się wspólnie wiedzą wywiadu wojskowego) potwierdzając tym sowiecką winę za Zbrodnię Katyńską.
Więcej artykułów dotyczących podpułkownika Johna H. Van Vlieta Jr. oraz Kpt. Donalda B. Stewarta, ich misji oraz świadectw, jak również dotyczących innych anglojęzycznych świadków Katynia można przeczytać na blogu autorstwa Krystyny Piórkowskiej “Researching Katyn – Coded English Letters”. Krystyna Piórkowska jest autorem dwujęzycznej książki pt.: „Anglojęzyczni Świadkowie Katynia. Najnowsze Badania” wydanej przez Muzeum Katyńskie, Oddział Muzeum Wojska Polskiego.
Warto też posłuchać ciekawej audycji z archiwum Polskiego Radia pt.: „Człowiek, który widział Katyń” wyemitowanej przez Polską Rozgłośnię Radia Wolna Europa w dniu 5 marca 1989 r. a będącego rozmową Jacka Kalabińskiego i Witolda Zadrowskiego z oficerem armii amerykańskiej, więźniem oflagu 64 w Szubinie, pułkownikiem Johnem H Van Vlietem Jr., który został zabrany przez Niemców z obozu jenieckiego do Katynia, aby zobaczyć zbiorowe groby pomordowanych polskich oficerów.
Podziękowania:
Powstanie tego artykułu nie byłoby możliwe bez cennego udziału Pani Krystyny Piórkowskiej. Dziękuję również rodzinom Stewartów i Van Vlietów za ich wsparcie, jak również Lucy Lussenden, wdowie po Donie Lussendenie, byłym jeńcu Oflagu 64, za dyskusję.
Źródła:
- „Anglojęzyczni Świadkowie Katynia. Najnowsze Badania”, Krystyna Piórkowska, 2012.
- „Escape to Russia”, Howard Randolph Holder, 1994, serdecznie podziękowania dla Davida Durgina za kopię książki..
- Transkrypcja dziennika wojennego porucznika Johna A. Glendinninga dostępnego w zbiorze wspomnień jeńców Oflagu 64: “Sketches of lives of Kriegies in Oflag 64” (Podziękowania dla Cynthii Burgess).
- Wspomnienia porucznika O. L. “Brada” Bradforda: "The Way It Was" dostępne na stronie: www.oflag64.us.
© Mariusz Winiecki
Copyright © for the Polish translation by Mariusz Winiecki