Amerykańscy jeńcy w Oflagu IX A/Z w Rotenburgu nad Fuldą, Część 1

Zanim w Szubinie otwarto Oflag 64, część amerykańskich oficerów sił lądowych, którzy tu ostatecznie trafili, przebywała w Oflagu IX A/Z w Rotenburgu nad Fuldą. W tym czasie (marzec 1943) w obozie tym przebywało już 568 oficerów brytyjskich. Większość z nich była weteranami walk we Francji wziętymi do niewoli pod Dunkierką w 1940 roku, ale była też część uczestników innych kampanii takich jak: Grecja, Kreta, Dieppe, St. Nazaire czy walki w Afryce Północnej. Grupa Amerykanów dotarła do Rotenburga 15. marca 1943 roku. Był to raczej niewielki obóz, składający się z trzypiętrowego budynku z niewielkim dziedzińcem, w którym przed wojną mieściła się szkoła dla dziewcząt (Jakob-Grimm-Schule, założona w 1924, www.jgs-rof.de).


Szkoła imienia Jacoba Grimma w Rotenburgu nad Fuldą, w której w czasie II wojny światowej mieścił się niemiecki obóz jeniecki Oflag 9A/Z, zdjęcie pochodzi z: Manuscripts and Pictorial Collections of the Alexander Turnbull Library.

Podporucznik Howard Randolph Holder wspomina przybycie do obozu w swojej książce “Escape To Russia”:

“Nasz pierwszy posiłek w Rotenburgu był dość dobry. Była to wodnista zupa, kilka ziemniaków oraz dwa czy trzy plasterki czegoś w rodzaju kiełbasy. Część z tego to była krwawa kiszka (kaszanka), której nigdy nie nauczyłem się jeść, bez względu na to jak byłem głodny. (…). Wielu oficerów ogoliło się w po raz pierwszy w Oflagu IX A/Z. (…). Mieliśmy także po raz pierwszy możliwość doprowadzenia się do czystości. W piwnicy szkoły mieściła się wyłożona kafelkami łaźnia, w której codziennie mogliśmy korzystać z zimnych pryszniców. Ciepła kąpiel była możliwa raz tygodniowo i przebiegała według napiętego harmonogramu – na każdego jeńca przypadało 8 do 10 minut. (…). W Oflagu IX A/Z otrzymaliśmy też naszą pierwszą wypłatę (żołd, w myśl art. 23. Konwencji Genewskiej z 27 lipca 1929 roku) . (…). Pieniądze, które otrzymaliśmy nie były regularnymi niemieckimi markami, ale formą papierowego pieniądza zastępczego obowiązującego jedynie na terenie obozu. Banknoty wydrukowane w różnych kolorach na lichym papierze miały kilka nominałów. Były ładne, ale bezużyteczne.”

Oryginalne pieniądze obozowe (obowiązujące w niemieckich obozach jenieckich II wojny światowej) z archiwum podporucznika Seymoura R. Boltena; przywiezione do Szubina przez jego córkę, Susannę Bolten Connaughton, w ubiegłym roku, dzięki czemu można było je zeskanować.

Adnotacja na banknocie w tłumaczeniu z języka angielskiego zawartego w książce Howarda Randolpha Holdera:
“Pieniądz obozowy
Talon o nominale 1 [2, 5, 10, 50] Reischmarek Bon ten jest obowiązującym środkiem płatniczym przeznaczonym wyłącznie dla jeńców wojennych, może być wydawany lub przyjmowany jedynie w specjalnie wyznaczonych sklepach znajdujących się na terenie obozów jenieckich lub obozów pracy. Wymiany na [obowiązujący na terenie Rzeszy] prawny środek płatniczy można dokonać wyłącznie w kasie administracji obozowej. Naruszenie [powyższych zasad], naśladownictwo albo fałszowanie będzie karane.
Naczelnik Dowództwa Niemieckich Sił Zbrojnych.
Z rozkazu: [Podpis]”

Bardzo szybko amerykańscy oficerowie włączyli się w różne obozowe przedsięwzięcia. Jak można przeczytać we wspomnieniach Lu Wilcox’a [Kapitana Lumunda Wilcox’a]:

“[Brytyjscy oficerowie w Oflagu IXA/Z] byli dla nas niezwykle mili i naturalnie chcieli wiedzieć od nas jak najwięcej o losach wojny oraz Anglii, ale dopóki nie wybadali każdego z nas z osobna, jak również nie przesłuchali innych na nasz temat, nie zdradzili nam nic o sobie, jak też o ich obozowym życiu. Dopiero kiedy przekonali się, że nie ma w naszej grupie sympatyków Niemców, stali się otwarci i udzielili nam pierwszej lekcji jak jako jeniec przetrwać w obozie. (…). Nauczyli nas jak w najlepiej urządzić sobie życie w obozie jenieckim. Jednym z ważnych aspektów [tego życia] była rozrywka oraz gry. Jeniec wojenny dysponuje nadmiarem wolnego czasu, który może spędzać użalając się nad swoim losem, ale może też zaangażować się w wartościowe przedsięwzięcia realizowane dla poprawy swojego własnego bytu albo mając trochę inwencji, może obmyślać jak na tysiące sposobów uprzykrzyć życie swoim oprawcom doprowadzając ich do granic frustracji, lecz nigdy tej granicy nie przekraczając.”

Fragment ze wspomnień porucznika O. L. “Brada” Bradforda:

“[Brytyjscy oficerowie w Oflag IXA/Z] przygotowywali rozrywkę sceniczną każdego tygodnia. Goddard [porucznik Kenneth H. Goddard*] i Rankin [podporucznik Robert Rankin*] grający na pożyczonych instrumentach, odpowiednio na perkusji i trąbce, szybko stworzyli zespół swingowy. Wyprodukowali także typowo amerykańską rewię, składająca się w większości z ludowych piosenek oraz radiowego humoru, co zostało bardzo dobrze przyjęte.”
*Oboje byli później więźniami w Oflagu 64.

Niektórzy spośród Amerykańskich oficerów zostali zaproszeni do produkcji teatralnej przygotowywanej przez oficerów brytyjskich. Major G.C. “Geoff” Steel, Anglik, produkował sztukę, w której przewidziane były role dla trzech Amerykanów. Według książki “Escape To Russia”, gdy dowiedział się on, że Howard Holder (autor tejże książki) interesuje się sztuką dramatyczna, zaprosił go na próbę. Trójki dopełnili podporucznik John L. Cramer, Jr. z North Braddock, Pennsylvania oraz Kapitan Wilfred “Bill” F. Farrell z Wilmington, Delaware, oboje także późniejsi jeńcy w Oflagu 64.

“Spektakl był angielską farsą z elementami komedii slapstickowej (…). Przedstawienie zostało bardzo dobrze przyjęte i mieliśmy sporo zabawy w związku z jego wystawieniem. My, jako grupa Amerykanów, przygotowaliśmy jeszcze później rewię mając jedynie niecałe dwa tygodnie na jej napisanie i próby. Była ona oparta na wątkach z Hellzapoppin** i kończyła się sentymentalną piosenką na melodię “Tea for Two” dedykowaną naszym brytyjskim przyjaciołom w podziękowaniu za wszystko, co dla nas zrobili.
**Hellzapoppin' – film muzyczny Universal Pictures z 1941 będący adaptacją broadwayowskiego musicalu po tym samym tytułem.

Poniższe zdjęcia przedstawiają dwie sceny ze sztuki “Grouse in June” pochodzące z książki “Escape To Russia” Howarda Holdera, z oryginalnym podpisem: Bill Farrell – mężczyzna z koszuli w kratę; Slick Cramer – mężczyzna w garniturze, trzymający pistolet, oraz ja jako mężczyzna w swetrze. (Role kobiece, to oczywiście inni jeńcy).

Dalsze fotografie, to oryginalne i nigdzie nie publikowane zdjęcia przesłane przez Davida Glendinninga, syna of Johna A. Glendinninga. Według adnotacji na odwrocie zdjęcia te ukazuję dwie inne sceny z tego przedstawienia wystawionego w Oflagu IX A/Z w kwietniu 1943 roku. Pozostałe portretowe fotografie prezentują obsadę tej sztuki w pełnym makijażu scenicznym i na podstawie opisu zdjęć na odwrocie możliwe było zidentyfikowanie amerykańskich jeńców biorących w niej udział.


Dwie sceny ze sztuki“Grouse in June”, Oflag IX AZ, kwiecień 1943. Opis na odwrocie: “Akt pierwszy.”


Howard R. Holder


Bill Farrell


John L. Cramer


Trzej niezidentyfikowani jeńcy, prawdopodobnie Anglicy, którzy odegrali role kobiece.

Więcej na temat Oflagu IX A/Z w Rotenburgu nad Fuldą można dowiedzieć się z bloga Petera Greena Oflag IX A/H and Oflag IX A/Z. Peter Green jest autorem książki “The March East 1945 - The Final Days of Oflag IX A/H and IX A/Z”.

Bibliografia:

  • "Escape to Russia" by Howard Randolph Holder, 1994, serdecznie podziękowania dla Davida Durgina za kopię książki..
  • Transkrypcja dziennika wojennego porucznika Johna A. Glendinninga dostępnym w zbiorze wspomnień jeńców Oflagu 64 “Sketches of lives of Kriegies in Oflag 64” (Podziękowania dla Cynthii Burgess).
  • Wspomnienia porucznika O. L. “Brada” Bradforda: "The Way It Was" dostępne na stronie: www.oflag64.us.www.oflag64.us
  • Specjalne podziękowania dla Susanny Bolten Connaughton za możliwość zeskanowania pięniędzy obozowych z prywatnego archiwum jej ojca.
  • Specjalne podziękowania dla David Glendinning, syna John A. Glendinning, za kopie oryginalnych zdjęć wykonanych w Oflagu IX AZ a prywatnego archiwum jego ojca.
Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Brak zmiany ustawienia przeglądarki internetowej oznacza zgodę użytkownika.
Czytaj więcej… Akceptuję